Tak, tak kochani, kochana Zosia wreszcie znalazła czas na rysowanie. A tymczasem, my z Martyna przygotowywujemy dla was niespodziankę (suprajs!) ale o tym wkrótce! Tymczasem nastał cud, a jego efekty możecie oglądać poniżej. Niestety , tylko jeden rysunek, jeszcze nie dokończony, efekt końcowy też wstawie, ale na razie musicie się najeść tym, co jest, a teraz naprawdę mam mało czasu, w ferie możecie się spodziewać jakiś tam rysunków :3
Aha, na tym drugim zdjęciu są filcowe kotki które zrobiłam rok temu :3
+ Hej, to ja Risa! Wkradłam się tu, bo chciałam wam powiedzieć że jeszcze tu jestem :D na zdj. Sweet ja :3
Super :)
OdpowiedzUsuńZosiu brawo.
OdpowiedzUsuńMama