czwartek, 13 marca 2014

Cukierkowe forum - Talking Angela straszy, zamiast.. bawić?

Cześć!
Martyna miała coś napisać, nie napisała, to ja jak zwykle muszę coś wykombinować jak to ja xD
Zawsze chciałam prowadzić takie mini-forum na blogu, więc od razu zapraszam Was do gęstego komentowania, gęstszego niż zwykle!


Słyszeliście o Talking Angela? Zapewne tak, bo ostatnio było o niej głośno. Krążą dziwne historie o kilku dziewczynach których podobno Angela wypytywała o dane osobiste i rzeczy od 18 lat. Wkleję teraz jedną z nich. Źródło to zapytaj.com.pl:

Pewna 14 letnia Claudia  posiadała  Tweetera. Pewnego dnia, Claudia opublikowała wesoły post  - "Hej! Słyszeliście o tej nowej aplikacji Talking Angela? Jest SUPER! Ten kot jest fantastyczny!" Jednak 2 godziny później, jej post wtrząsnął światem - "Hej, pisałam, że ta aplikacja jest fajna.. jednak mi tu coś śmierdzi. A generalnie... Czemu w jej oczach widzę mieszkanie i jakiegoś faceta?". Kilka minut później, zdobyto 100 komentarzy pod tym. W tym samym momencie Claudia napisała kolejny komentarz - "Ej! Właśnie odkryłam, gdy przeglądałam możliwości tej aplikacji... Ona robi zdjęcia kamerką z przodu! Postanowiłam to przetestować! Zakryłam palcami kamerkę. Napisała mi "Masz śliczne paluszki" Przestraszyłam się. Za chwilę napisała mi "Zdejmij te palce!". Postanowiłam zakleić taśmą kamerę. Napisała mi "K*, zdejmij tą taśmę!" Na prawdę, boję się", "Pomocy! aplikacja się nie wyłącza! Zapytała mnie, gdzie mieszkam. Skłamałam. Szybko odpisała, że skłamałam a następnie podała moją prawdziwą miejscowość! Jestem w szoku.Chcę wyłączyć aplikację, jednak wyskakuje mi "Chcesz wyjść, nie uda Ci się, ślicznotko" Co robić?" Wszyscy zasypywali Claudie setkami rad i pytań.Gdy Anna, jej koleżanka dowiedziała się, że jest wielki wstrząs na Tweeterze, z powodu tej aplikacji, rzuciła się na ratunek. Zauważyła, że autorką postu jest... Jej kochana przyjaciółka! Okazało się, że Anna również to ma, a w zasadzie miała. Ruszyła do pomocy Claudii. Poradziła Jej, by jutro, we wtorek, o godzinie 12:00 spotkały się pod kościołem. Anna znała bowiem wspaniałego informatyka, naprawiającego telefony. Informatyk nie chciał dowierzać dziewczynom, ale jednak. Co kolwiek nie robił: Na ekranie wciąż wyświetlała się wesoła buźka niejakiej Angeli piszącej "To więzienie, nie uda Ci się." Tom - tak miał na imię ten informatyk od razu rzucił się do pomocy. Wyjaśnił dziewczynom, by zostawiły swoje telefony na jeden dzień. 

Nie wiem co o tym myśleć.. Wiem, długa historia xD skróciłam ją troszeczkę..

Zdjęcia:
Źródło: Google grafika
 Faktycznie, coś widać w jej oczach..
 Odbiło się to na msp..
 Oczywiście Angela mówi po angielsku.


I to wszystko na dziś! Mam nadzieję, że trochę ją wam przedstawiłam. Zapraszam do dyskusji w komentarzach :3

Another ♥

1 komentarz: