Dzisiaj trochę Risy. Biedaczka wpadła chyba w najczarniejszą deprechę. Nie chce nic jeść, pozować. Wiadomo, że to przez mój chory portfel, który jest tak chudy.. muszę tworzyć coś z niczego. Zatem macie to COŚ, tak, mocne COŚ!
+ przepraszam że Risa jest ciągle w takich samych ciuchach. Przygotowywuję się do wyjazdu i niestety nie mam czasu na nic.
Trzymajcie się!
Another <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz